Gdy chory po uszkodzeniu mózgu twierdzi, że nic mu nie jest – anozognozja
Niekiedy osoby cierpiące na zaburzenia funkcji poznawczych po udarze lub uszkodzeniu mózgu nie zdają sobie sprawy z tego, że coś im dolega. Zaprzeczają chorobie, zachowują się tak, jakby nic się nie stało. Osoba unieruchomiona może próbować wstawać z łóżka, a ktoś z zaburzeniami orientacji w terenie może chcieć wyjść z domu i wsiąść do samochodu. Wytłumaczenie choremu, że nie wolno mu pewnych rzeczy robić, jest bardzo trudne. Osoba niezdająca sobie sprawy z własnej choroby nie będzie też chciała brać leków ani uczestniczyć w terapii. Z tego powodu zaburzenie to bardzo utrudnia życie pacjentowi i jego bliskim.
Zaprzeczanie chorobie
Jak wygląda zaprzeczanie chorobie
- chory nie zdaje sobie sprawy z istnienia schorzenia mózgowego (a tym samym jego skutków)
- pacjent wie, że ma schorzenie mózgowe, ale nie jest świadomy jego konsekwencji;
- człowiek po udarze werbalnie zaprzecza obecności deficytu, ale zachowuje się tak, że uwzględnia zaburzenie (np. nie używa sparaliżowanej ręki w sposób, jakby była zdrowa);
- osoba chora werbalnie potwierdza zaburzenie, lecz na przykład próbuje używać ręki, jakby była sprawna;
- pacjent wie, że ma zaburzenia, ale przejawia brak koncentracji, obojętność, połączoną czasami z nieadekwatnie podwyższonym nastrojem (anozodiaforia);
- chory demonstruje nieświadomość jednych deficytów (np. hemiplegii), a ma zachowaną świadomość innych deficytów (np. afazji);
- człowiek po udarze ma świadomość zaburzenia, ale wyjaśnia je innymi od rzeczywistych przyczynami (np. niesprawność ręki tłumaczy reumatyzmem);
- pacjent aktywnie zaprzecza trudnościom w formie tłumienia, racjonalizacji, projekcji; może także wyrażać niechęć (mizoplegia), na przykład w stosunku do porażonych kończyn, lub deluzje, a także skłonność do konfabulacji (irracjonalne wyobrażenia i błędne przekonania).
Cytat zaczerpnięty z: Domańska Ł., Borkowska R. A., (2008). Podstawy neuropsychologii klinicznej. Lublin: UMCS.
Jak sobie radzić z brakiem świadomości choroby
Rodzina chorego musi uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość i odporność na krytykę. Oto bardzo podstawowe rady:
- Zrozum, że chory nie robi tego celowo. Nie ignoruje problemów, nie spycha ich do podświadomości – on naprawdę nie wie, że coś jest nie tak.
- Nie bierz pretensji do siebie. Niekiedy chorzy nie widząc konsekwencji własnych działań w chorobie, zwalają winę na domowników. Nie daj się wciągnąć w kłótnię, bo to do niczego nie prowadzi. Pamiętaj, że nie zawsze da się przekonać chorego do swoich racji i nierzadko będziesz musiał znieść porażkę.
- Najprawdopodobniej chory przez długi czas będzie twierdził, że nic mu nie jest. Dlatego zabezpiecz otoczenie tak, by nie zrobił sobie krzywdy.
- Pozwól choremu ponosić konsekwencje własnych działań. Oczywiście jeżeli nie jest to dla niego niebezpieczne. Rozmawiajcie o tym, co się stało.
- Nie każdy moment jest dobry na rozmowę. Nie rozmawiajcie w gniewie.
- Rozmawiaj z chorym o ogólnych problemach w funkcjonowaniu po uszkodzeniu mózgu – bez bezpośredniego odnoszenia się do konkretnego przypadku. Na przykład możesz powiedzieć: “Przeczytałem, że osoby po udarze często mają zmienne nastroje. Zauważyłeś coś takiego u siebie?”
- Czasem choremu łatwiej jest przyznać się do problemów nie przed najbliższymi, ale przed osobą z zewnątrz, np. terapeutą lub kimś niezwiązanym z chorobą.