Do bliskich osób z zaburzeniami pamięci
Wiele godzin przegadałam z panią Edytą o tym, jak ciężko się żyje z zaburzeniami, których nie widać na pierwszy rzut oka. Młoda, zadbana, sympatyczna i sprawna ruchowo kobieta – kto by przypuszczał, że ma poważne problemy z pamięcią. Obcy jej nie wierzą. Rodzina, mocno już zmęczona, mówi: “Mogłabyś się bardziej starać”. Mąż – heros, nie traci nadziei, że sprawność umysłowa wróci i wciąż motywuje, ciągle szuka nowych możliwości terapii i zamienia się w osobistego trenera. “Ciężko to czasem odróżnić – czy mąż nie akceptuje mojej choroby, czy nie akceptuje mnie, bo się zmieniłam? Zrobiłam się bardzo przewrażliwiona na tym punkcie”. – mówi pani Edyta.
Słuchałam, notowałam, dopytywałam. W ten sposób powstał dekalog dla bliskich osób z zaburzeniami pamięci.
MOI DRODZY NAJBLIŻSI
- To, że nie pamiętam o ważnych sprawach, nie znaczy, że mi na niczym nie zależy.
- Czasami mam dość tego, że wszyscy wokół zwracają mi uwagę, pilnują mnie, przepytują, wydają polecenia i traktują mnie jak dziecko.
- Nie mogę zapisywać rzeczy, o których zapominam, bo ich nie pamiętam. Jak coś zanotuję – mogę zapomnieć o sprawdzaniu notatek.
- Wydarzenia, które przypominają mi się teraz, są dla mnie ważne teraz. Na przykład, jeżeli nie pamiętałam, że moi rodzice nie żyją i teraz to do mnie dotarło, to mam prawo być w szoku. Pozwól mi ubrać się na czarno i przeżywać żałobę.
- To, że nie pamiętam, jak masz na imię, nie znaczy, że cię nie kocham. Nie pamiętam miejsc, które były dla mnie ważne, ani rzeczy, które robiliśmy razem. Nie ma tego w mojej pamięci, ale nie zniknęło z mojego życia – wszystkie nasze wspólne sprawy mnie ukształtowały i żyją we mnie nadal.
- Być może powtarzasz mi coś po raz setny, ale przecież ja tego nie wiem. W rezultacie nie rozumiem, dlaczego się irytujesz.
- Czasami mam gorszy humor, a czasem nic mi się nie chce. Tobie czasem też i nie jest to powód do zmartwień. Dlatego proszę – daj mi prawo do odpoczynku.
- Nie, nie wystarczy tylko chcieć.
- Czasem chcę porozmawiać o moich lękach, a ty próbujesz zamknąć mi wtedy usta słowami: “Na pewno będzie dobrze”. Nie wiadomo jak będzie. Wysłuchaj mnie, ale nie dawaj rad. Może nic nie zapamiętam z naszej rozmowy, ale poczuję się zaopiekowana.
- Nasze życie toczy się nadal. Z pamięcią, czy bez – to nadal może być dobre życie.
Zobacz także:
Pamięć